6 sierpnia 2013

D.

D. z rysunku to piękna i ciepła kobieta. Będąc w Muzeum Van Gogha w Amsterdamie, pamiętała o mnie i przywiozła mi lusterko z reprodukcją obrazu tego artysty bez ucha.
W podziękowaniu narysowałam jej taką wariację na temat jej i Van Gogha. Praca jest sprzed roku, więc można zauważyć pewną różnicę w tak zwanej "technice" :-). 
kredki ołówkowe, pióra żelowe Muji

Vincent Van Gogh, 1890

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz